Jak przechowywać ubrania dziecięce, żeby uniknąć bałaganu

Dziewczynka leży wśród kolorowych sukienek i spódniczek Fig&Pear

W każdej rodzinie przychodzi taki moment, kiedy ubrania dziecięce zaczynają wymykać się spod kontroli. Z jednej strony codzienne rzeczy do przedszkola, z drugiej – komplety „na później”, sezonowe kurtki, a do tego jeszcze rzeczy z poprzedniego rozmiaru, których szkoda wyrzucać. Ubrania zalegają w szufladach, upychane są na półkach i chowają się gdzieś na dnie kosza. Brakuje przejrzystości, a poranne szukanie rajstop lub pasującej bluzki potrafi zajmować więcej czasu niż samo ubieranie. Zamiast powiększać szafę – warto sięgnąć po proste, codzienne praktyki, które pozwalają zachować porządek, a jednocześnie nie wymagają generalnych porządków co tydzień.

Podział na rozmiary i sezony – początek porządkowania

Na początek dobrze rozdzielić ubrania, które są aktualnie w użyciu, od tych, które są jeszcze za duże albo już za małe. W szafie warto przeznaczyć osobne półki lub strefy – jedna na rzeczy codzienne, druga na sezonowe, trzecia na zapasowe rozmiary. Letnie koszulki, cienkie legginsy i sukienki powinny być łatwo dostępne wiosną i latem, natomiast zimowe sweterki, bluzy i grube spodnie można przesunąć wyżej lub niżej – tak, by nie zajmowały miejsca w codziennej rotacji. Nie trzeba niczego chować poza szafę – wystarczy logiczny układ, który pozwala szybko sięgnąć po to, co potrzebne.

Ubrania, z których dziecko wyrosło, nie powinny wracać do codziennego stosu. Najlepiej odłożyć je od razu – np. na najwyższą półkę lub do osobnego pudełka, gdzie będą czekać na decyzję, co dalej. Rzeczy, które przestają pasować, warto raz na jakiś czas selekcjonować – zostawić tylko te, które są w dobrym stanie i mają realną szansę jeszcze się przydać.

Spódniczki tiulowe, falbanki i inne delikatne tkaniny – jak je przechowywać

Niektóre ubrania wymagają osobnego podejścia. Dotyczy to przede wszystkim rzeczy uszytych z delikatnych materiałów – tiulu, organzy czy cienkiej bawełny z dodatkami. Spódniczki tiulowe to przykład ubrań, które nie znoszą ścisku w szufladzie. Zagniecenia, kurz, kontakt z suwakami czy rzepami z innych ubrań mogą je szybko zniszczyć. Dobrym pomysłem jest trzymanie ich w osobnych woreczkach typu dusty bag – to lekkie, przewiewne pokrowce, które chronią materiał przed kurzem i zagnieceniami. Taką spódniczkę można spokojnie powiesić na wieszaku albo ułożyć w szafie, bez obawy, że po kilku tygodniach będzie wyglądała jak wyciągnięta z dna kartonu. W przypadku sukienek z falbanami czy strojów na występy – warto pójść tym samym tropem i oddzielić je od codziennych ubrań.

Wykorzystaj przestrzeń w szufladach i komodach

Szuflady potrafią pomieścić więcej, niż się wydaje – pod warunkiem, że nie wrzucasz do nich ubrań luzem. Najprostszy sposób to zwijanie ubrań w rulony. Body, t-shirty, legginsy – wszystkie miękkie rzeczy możesz układać pionowo, jedna obok drugiej. Od razu widać, co jest dostępne, bez przekopywania się przez cały stos. Dobrze sprawdzają się też organizery z przegródkami – na bieliznę, skarpetki, rajstopy. Dzięki nim ubrania się nie mieszają, nie przemieszczają i nie gniotą. Codzienne rzeczy powinny być w zasięgu ręki, posegregowane według typu. Gdy każde miejsce ma swoją kategorię, porządek utrzymuje się sam.

Ubrania na zapas i rzeczy po starszym dziecku – co warto, a czego nie

Rodzice często trzymają ubrania „na przyszłość” – kupione z wyprzedzeniem albo odziedziczone po starszym dziecku. To może mieć sens, pod warunkiem, że nie kończy się w postaci worków z niespodzianką, upchniętych w najgłębszym kącie. Ubrania na zapas warto od razu posegregować według rozmiaru i sezonu, a następnie spakować do kartonów lub pudełek z opisem. Dobrze sprawdzają się także worki próżniowe – zajmują mniej miejsca, a zawartość jest widoczna przez przezroczysty materiał. Raz na kilka miesięcy warto zrobić przegląd – usunąć to, co zniszczone, przetarte, zbyt znoszone.

Kontrola raz na kwartał – prosty system, który się sprawdza

Najłatwiej utrzymać porządek, jeśli stanie się to rutyną. Przegląd szafy raz na 3–4 miesiące wystarczy, żeby zapanować nad bałaganem. Wtedy można usunąć to, co nie pasuje, dołożyć to, co do tej pory było odłożone, oraz sprawdzić, czego brakuje. To także moment na szybkie pranie pokrowców, odświeżenie wnętrza komody, wymianę zniszczonych organizerów. Regularność daje efekt – nie trzeba wtedy robić wielkiej rewolucji raz w roku, bo wszystko jest pod kontrolą. A przy rosnącym dziecku – to po prostu rozsądne rozwiązanie.

Podsumowanie – Jak utrzymać porządek w dziecięcej szafie

Utrzymanie porządku w dziecięcej szafie nie wymaga skomplikowanych systemów. Wystarczy podział na rozmiary i sezony, oddzielenie ubrań delikatnych od codziennych i regularne przeglądanie zawartości. Koszulki, sweterki, legginsy, ubrania na zapas – każde z nich powinno mieć swoje stałe miejsce. Spódniczki tiulowe i stroje odświętne najlepiej przechowywać osobno, w pokrowcach antykurzowych lub na wieszakach. Ubrania, z których dziecko wyrosło, można odłożyć na górną półkę albo przekazać komuś, kto ich potrzebuje. Taki układ pozwala szybciej się odnaleźć i lepiej kontrolować, co rzeczywiście jest potrzebne.

Ubranka dla dziewczynki, dodatki i akcesoria dla dziewczynki

Podarunek dla ciebie 💖

Zapisz się do newslettera i otrzymaj 10% zniżki na pierwsze zakupy, wczesny dostęp do nowych produktów, ekskluzywne oferty i więcej.